Annn
Jeszcze tylko 2 lekcje i domu. Godzina wychowawcza i wf. Na szczęście dzisiaj piątek. Dzwonek, siadam z Martą do ławki. Wychowawczyni zaczyna coś gadać. Jak zwykle jej nie słuchamy, tylko gadamy między sobą. Za nami siedzi Patryk , który przysłuchuje się naszej rozmowie. Jak widać jego też nie interesuje co do powiedzenia ma ta baba. Obracamy się do niego i zaczynamy gadać we trójkę. My siedzimy w pierwszej ławce tuż przy drzwiach, bo tak sobie ona zażyczyła. Stwierdziła, że jesteśmy za niskie. Pfff. Drzwi do sali otworzyły się, równocześnie z Martą obróciłyśmy się do przodu. W drzwiach stał jakiś chłopak.
-Dzień dobry. - powiedział
-Dzień dobry. - odpowiedziała nauczycielka
-Ja miałem przyjść na lekcję wychowawczą do klasy 1c. - jego głos hipnotyzował
-Dobrze trafiłeś, jesteś Mateusz, tak?
-Tak.
-Przyszedłeś sam?
-Nie, moja mama chciała z panią porozmawiać i stoi za drzwiami.
-To chodź razem ze mną do niej. - powiedziała nauczycielka
Wyszli , a ja siedziałam jak zahipnotyzowana.
-Co ci jest? - spytała Marta
-Nic. - odpowiedziałam
-Ej, przecież wiesz, że ja nie dam ci spokoju. O co chodzi?
-Czy te ciacho będzie chodzić z nami do klasy? - spytałam szeptem Martę
-Tak, nie jaraj się. -odpowiedział Pat, który musiał wszystko słyszeć.
-Ty go znasz?! - zapytałyśmy razem z Marti , ah ta nasza telepatia.
-No, chodziłem z nim do podstawówki- odpowiedział
Nie zdążyłyśmy już mu nic odpowiedzieć bo do klasy weszła nauczycielka razem z Matim.
- Mati chodź tu! - zawołał Pat
Mateusz usiadł razem z Patrykiem. Do końca lekcji myślałam o nim. Na przerwie razem z Martą podeszłyśmy do nich żeby się przywitać.
-Hej Ania jestem. - powiedziałam
-A ja Marta. - dorzuciła się Tuśka
-Mati.- odpowiedział
-A mnie tu wszyscy znają. To nie fair.!- rzucił Pat
Zaczęliśmy się śmiać. No to fajnie mamy nowego kolegę.
No i jest prolog. Pierwszy rozdział pojawi się najprawdopodobniej jutro. :P
Fajnie :)
OdpowiedzUsuń