środa, 14 listopada 2012

Siódmy.

<Tuńczyk>
Weszliśmy do  szpitala i od razu zapytaliśmy się o naszych przyjaciół. Poprawka, ja zapytałem się o naszych przyjaciół, bo Ania płakała wtulając się w mój bok. Po otrzymanej od recepcjonistki odpowiedzi poszliśmy do sali , w której leżeli nasi przyjaciele. Gdy doszliśmy pod salę postawiłem Annn do pionu , otarłem łzy, które nadal kapały z jej oczu i ją przytuliłem.
-Będzie dobrze.- szepnąłem nadal ją przytulając
Weszliśmy do sali. Pat leżał na łóżku przypięty do wielu urządzeń , z nogą w gipsie. Przy jego łóżku siedziała zapłakana Marta, którą pocieszał. Mała wyglądała trochę lepiej od niego, miała nogę w bandażu i rękę w szynie. Ania wyrwała się z mojego uścisku i podleciała do przyjaciółki, zaczęła ją przytulać, a ta nie mogła się od niej uwolnić.Widac było , że sprawia jej to ból.Podszedłem do nich, odciągnęłem Anię od niej, a Martę zaprowadziłem do łóżka. Sam przysiadłem na łóżku Pata.
-Siema stary, żyjesz? - zapytałem
-Jak widać tak. - odpowiedział
-A co się tak właściwie stało?
-Wjechał w nas samochód.- odparł Pat
-Jakie nas? W ciebie, bo mnie to ty wywaliłeś.- powiedziała Marta

-A tak wgl to wasi rodzice wiedzą , że tu jesteście?- zapytała Ania
-No, nie dało rady inaczej, moja mama zaraz tu będzie.- odparła Marta
-Mój ojciec też. - dodał Patryk

<Mała>

Zadzwoniłam do Ani, a ona po 5 minutach była u nas. Oczywiście z Matim. Nie wiem gdzie byli, ale szybko się ogarnęli. Siedziałam właśnie przy łóżku Pata , gdy usłyszałam skrzypienie drzwi. Odwróciłam się i zobaczyłam zapłakaną Anię wtulającą się w Mateusza. Gdy tylko mnie zobaczyła, podbiegła do mnie i zaczęła mnie przytulać. Po tym 'wypadku' wszystko mnie bolało , co  chyba zauważył Mati , który odciągnął ją ode mnie i zaprowadził mnie do łóżka. Byłam tego przeciwna, ale wiedziałam , że z nim nie wygram więc poddałam się. Ana siadła na moim łóżku, a Tuńczyk poszedł do Pata. Nie wiem co by mi się stało ,gdyby nie mój chłopak. On uratował mi życie...


<Annn>

Gadaliśmy już ponad pół godziny, w pewnym momencie Mati wstał , spojrzał się na mnie i powiedział:
-No to co Ania? Odpowiesz na moje pytanie? Bo wtedy przerwała nam pewna osoba.- popatrzył na Małą
-No sorry.- powiedziała - A w czym wam przeszkodziłam?

-Ej! Sam chciałeś żebym odebrała. A moje odpowiedź to ... tak. - zaśmiałam się
Mati podszedł do mnie, przytulił mnie mocno i pocałował w policzek.
-Czy my o czymś nie wiemy? - zapytał Patryk

-Ups...
-No tak. Jesteśmy razem.- powiedział szczęśliwy Mati
-W końcu ci się udało! Widzisz! Mówiłem, że wszystko będzie dobrze. - rzucił Pat

Razem z Małą spojrzałyśmy na naszych chłopaków jak na idiotów i zaczęłyśmy się śmiać.
-Kiedy wychodzicie? -zapytałam
-Ja mogę już dzisiaj. Nic poważnego mi nie jest. Dzięki Patrykowi.- powiedziała i spojrzała na niego
-Czy ja o czymś nie wiem?
-Wyjaśnię ci. Ale nie teraz. - odparła Marta
-Ok , a ty Pat?
-Ja muszę spędzić w tym więzieniu co najmniej 5 dni. -rzekł smutny
-Nie martw się. Będziemy cię odwiedzać. A w szczególności Marta, jak sądzę. - powiedziałam
-Okej. Wierzę ci. A teraz zmykajcie nasze zakochańce! Poradzimy sobie.- odparł 
-Niech ci będzie.- powiedział Mati - Chodź moja dziewczyno! - zwrócił się do mnie
-Chodź mój chłopaku. - zaśmiałam się
Pożegnaliśmy się z przyjaciółmi i wyszliśmy ze szpitala trzymając się za ręce. Byłam szczęśliwa, nawet bardzo! Marcie i Patowi nic poważnego się nie stało, a ja jestem z moim wymarzonym chłopakiem.
- Idziemy do mnie. - bardziej stwierdził niż zapytał Mati
-Ale Matiii - zaczęłam ale przerwał mi
-Tym razem nie ma żadnego 'ale' . Teraz jesteś moją dziewczyną, więc musisz pokazać się w moim domu. Chodź. 
-Mati , ale ja nie dam rady. Ja się boje. - powiedziałam i wtuliłam się w niego
-Czego? -zapytał patrząc w moje oczy
- Twojej rodziny, tego , że oni mnie nie zaakceptują.
-Przestań. - przytulił mnie mocniej - Moja mama już cię bardzo lubi ,Marcel szaleję na twoim punkcie, a ojciec , jak to ojciec nie wyraża swojego zdania.
- Hahhahah Marcelek -zaśmiałam się
-No widzisz , on wie co dobre. Ma gust po mnie. - powiedział
-No dobra niech ci będzie. - rzekłam niechętnie
-No to chodź, skarbie.
-Weź zachowuj się normalnie, bo jak mówisz skarbie to czuję się dziwnie...
-Jak mam się zachowywać normalnie, skoro mam najlepszą dziewczynę tego świata dla siebie? - zaśmiał się 
Wziął mnie na ręce i zaczął kręcić w kółko.
- Puść mnie wariacie! - krzyknęłam


Hej, hej.
Rozdział już dzisiaj, gdyż miałam dużo czasu, bo wczoraj i dzisiaj wolne.
Podoba Wam się ten rozdział? 
Pisanie tego opowiadania zajmuje mi coraz więcej czasu, ale się nie poddaje.
Jestem trochę zawiedziona ilością komentarzy pod ostatnim postem , ale trudno.
Kolejny rozdział pojawi się w piątek lub sobotę. 
< chyba, że zabiorą mi laptopa , bo dzisiaj zebranie> 
Proszę , komentujcie posty, wytykajcie błędy, bo wtedy wiem , że ktoś to czyta i co mam poprawić w moim pisaniu.
See you :*


PS:Jeśli macie jakieś pytania to piszcie na Tt <podany w zakładce kontakt>
Follow me = follow you



9 komentarzy:

  1. Ale super zakończenie ;3 W ogóle fajny rozdział,
    czekam na nexta ;D

    +http://one-love-two-another-life-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. super ;D wpadniesz i skomentujesz? http://whatmakesyoubeautifuul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Aj : 3 Rozdział genialny, i świetne zakończenie Go : 3

    U mnie pojawił się komunikat ! :) Wpadnij na pewno Cię zaciekawi ! :)

    viva-la-vida-sin-fronteras.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej rozdział genialny postarałaś sie szkoda że krótki czekam na następny :) Zapraszam do mnie http://lolaa1881.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Siema piszesz zajebiście :)
    Zapraszam też do mnie;
    http://marzenia-nastolatka.blogspot.com/2012/11/rozdzia-i.html

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne zakończenie :)

    czekam na nexta

    zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam pytanie a ten samochód to celowo w nich wjechał czy przypadkiem ;D Sory dziwne pytanie ale mnie to ciekawi ;D Zapraszam na dwa moje blogi. www.nielammiserca.blogspo.com i www.love-and=-other-drug.blogspot.com ---- tego blogu jesteś już obserwatorką za co dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz... pisząc ten rozdział nie pomyślałam o tym. Tak więc pozostaje wersja, że przypadkiem ;*
      Zaraz dodam kolejny rozdział ;p

      Usuń
  8. Świetny rozdział. Nie mogę się już doczekać następnego:D

    OdpowiedzUsuń