piątek, 28 grudnia 2012

Dziewiętnasty.



<Ann>
Weszliśmy do salonu. Widok mile nas zaskoczył.
-Nie zjadła go. – szepnęłam
-Nooo, udało jej się.
-Ludzie ! Koniec gadania! Świąteczne zakupy czekają! – krzyknęłam
Zuza i Michał szybko się podnieśli i obrócili. Dopiero w tej chwili zauważyli, że stoimy w drzwiach. Ubraliśmy się i poszliśmy do sklepu w poszukiwaniu prezentów dla naszych bliskich. Po dwugodzinnym łażeniu postanowiliśmy wejść do kawiarni. Zamówiliśmy napoje i czekaliśmy, aż kelnerka je nam dostarczy. Po wypiciu postanowiliśmy się rozłączyć i chodzić oddzielnie.
-To za 2 godziny przy fontannie, tak? –dopytywałam się
-Tak. – odpowiedzieli zgodnie
Prezenty dla rodziny miałam już kupione. Miałam już też wypatrzony naszyjnik dla Małej. Szukałam prezentu dla Mateusza gdy wpadłam na Michała.
-Hej.
-Hej, czego szukasz?
-Prezentu dla Matiego , a ty?
-Dla brata.
-Aha, ej weź mi pomóż! Co ja mam mu kupić?
-Nie wiem, choć razem coś poszukamy.
-Okej.
Po kilkunastu minutach wybraliśmy dla niego koszulkę. Michał wybrał też coś dla swojego brata . Zadowoleni wyszliśmy ze sklepu w którym robiliśmy ‘zakupy’ i rozeszliśmy się w poszukiwaniu dalszych prezentów. Na wystawie zobaczyłam naszyjnik , który miałam kupić Tuśce więc tam weszłam. Kupiłam to co miałam kupić , a wychodząc zauważyłam śliczny breloczek do kluczy. Strasznie mi się spodobał więc postanowiłam dołożyć go do prezentu dla Matiego. Zapłaciłam i poszłam dalej . Został mi do kupienia prezent dla Zuzy , Patryka i Michała. Patrykowi już dawno gadał o płycie więc postanowiłam mu ją kupić. Zuzie wybrałam książkę i bransoletkę. Został mi tylko Michał . Na moje szczęście po drodze wpadłam na Matiego.
-Ratuuuj mnie! Nie wiem co kupić Michałowi.
-Też się cieszę, że cię widzę. – rzekł przytulając mnie
Długo szukaliśmy odpowiedniej rzeczy dla blondyna. W końcu zdecydowałam się na kubek z ciekawymi napisami. Zostało nam 15 minut więc skierowaliśmy się pod fontannę. Czekaliśmy na naszych przyjaciół , którzy po kolei do nas dochodzili , obładowani torbami. Mieliśmy już dość więc wracaliśmy do domu. Postanowiliśmy zrobić wieczór filmowy. Oczywiście miał on odbyć się u mnie. Po drodze kupiliśmy potrzebne rzeczy. Nasz maraton zaczęliśmy od świątecznej klasyki – Kevina. Wszyscy cały czas się śmiali. Chłopacy poszli , a my z Zuzą siedziałyśmy w moim pokoju.
-Michał ci się spodobał co nie? –zapytałam
-Nie, czemu?
-Ejjj, weź tu nie ściemiaj! Przecież widzę. Za dobrze cię znam.
-No niech ci będzie.
-To fajnie. Lubię go.

<Tuśka>
Siedzieliśmy u Pata i oglądaliśmy filmy. Byliśmy zbyt leniwi , aby iść z naszymi przyjaciółmi na zakupy. Zresztą , ja prezenty świąteczne już dawno mam kupione. Z tego co wiem to Patryk chyba też. Po 20 musiał iść do domu. Zaczęłam się nudzić więc napisałam do Ann. Okazało się, że jest u niej Zuza . Pisałyśmy do 2 w nocy.  


Hej, hej.
Nie mogę zmotywować się do napisania czegoś dłuższego.
Strasznie Was za to przepraszam.
Jestem zawiedziona ilością komentarzy pod poprzednim rozdziałem.
Powoli zbliżamy się do końca tego opowiadania, zostały jeszcze jakieś 2-3 rozdziały.
Proszę komentujcie!
Jeśli chcecie, zajrzyjcie też na mojego 2 bloga.
Nie wiem czy dodam rozdział przed Nowym Rokiem dlatego życzę Wam wszystkiego najlepszego w 2013 roku, spełnienia marzeń i czego tylko sobie wymarzycie.
See you ;*

8 komentarzy:

  1. Boski <3 szkoda ze kończysz to opowiadanie... Mam nadzieję, że zaczniesz kolejne równie dobre:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc też mi szkoda kończyć to opowiadanie. Wczułam się w bohaterów, no ale cóż. Brak pomysłów. Tak mam zamiar zacząć kolejne.

      Usuń
  2. szkoda że kończysz, ale oczyuwiście zajrzę na 2 bloga, ale nie dzisiaj, vbo mam urawanie głowy. jutro, dobtrze??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kończę, gdyż nie mam już żadnego pomysłu na dalsze losy bohaterów. Nie musisz się tłumaczyć, ja tylko zachęcam. ;*

      Usuń
  3. jaj :C Nie nie.. Nie kończ kurczę! :) Na drugiego bloga będę zaglądać i oczywiście mnie powiadamiaj, gdy na którymś z nich pojawi się rozdział! :)

    Pozdrawiam trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohhh hahaaha czemu Zuza go nie zjadła xd. ? Dawaj następny, ma być przed sylwestrem, bo jak nie to się policzymy jak bd u ciebie :P, ale oczywiści wiesz, że cie kochamm :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo jakbyś go zjadła to by nie przyszedł na sylwka... Zobaczymy, może dodam ;*
      Tak wiem ;p

      Usuń
  5. Również wszystkiego najlepszego w nowym roku :]
    Podziwiam ludzi, którzy zakładają bloga żeby pisać opowiadania...
    Ja wolę uwiecznić swoje historie na papierze podaniowym, bo zwykle kończę na drugim, a czasem na trzecim rozdziale.
    Nie martw się, że czasem jest mało komentarzy, bo niektórzy czytają, a później albo im się nie chce, albo po prostu zapomną czegoś napisać.

    http://gifts-from-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń