piątek, 7 grudnia 2012

Szesnasty.



<Tuńczyk>
Od kilku godzin leżę w łóżku. Nie mogę spać. To wszystko mnie przytłacza. To nie miało być tak. Wszystko miało  być dobrze. Mieliśmy być razem już na zawsze. Ale ja musiałem wszystko zepsuć. Ona przecież nigdy mi nie wybaczy.

<Ann>
Nie mogłam spać w nocy. Ciągle myślałam o Matim. Byłam zła, że mu wczoraj nie powiedziałam. Jest 7 rano, a ja już nie śpię. Postanowiłam zabrać się za odrabianie lekcji, by się czymś zająć. Miałam ich dosyć dużo i skończyłam po 10. Wysłałam sms’a do Matiego.



‘Siema, za 40 minut u mnie. Czekam.’
‘Będę napewno.’



Odczytałam wiadomość i wróciłam do swoich zajęć. Po 35 minutach usłyszałam dzwonek do drzwi. Zapomniałam, że jestem jeszcze w piżamie, ale nie przejęłam się tym. Bez słowa wpuściłam go do środka. Chciałam posłuchać jego tłumaczeń. Weszliśmy do mojego pokoju i usiedliśmy na łóżku. Zaczął mówić.
 - Ja tego nie chciałem , naprawdę ! To ona mnie pocałowała. Wiem, że to niczego nie tłumaczy, ale ja nie potrafię żyć bez ciebie. Wiem, że mi nie wybaczysz i wszystko spieprzyłem, ale… -gadał
-Przestań tyle gadać i mnie przytul.
Popatrzył na mnie jak na kosmitę. Nie wiedział o co chodzi, ale po chwili zrobił , to o co prosiłam. Długi czas siedziałam wtulona w niego. Wtedy było tak dobrze. Koło 12 usłyszałam ,  że samochód wjeżdża na podjazd. Razem z Matim zeszliśmy na dół otworzyć drzwi  moim rodzicom. Przywitaliśmy się i wróciliśmy na górę. Usiadłam na podłodze i oparłam się o łóżko, Mati usiadł koło mnie. Długo gadaliśmy, żadne z nas nie wspominało o wydarzeniach z dnia poprzedniego . Woleliśmy o tym zapomnieć. Tak było dla wszystkich lepiej. On nie zrobił tego specjalnie , a ja nie mogę bez niego normalnie funkcjonować. Postanowiliśmy zrobić niespodziankę naszym przyjaciołom. Wszyscy  bardzo przejęli się naszą wczorajszą kłótnią i nie wiedzieli ,że się pogodziliśmy. Mati zadzwonił do Patryka, a ja do Marty i  Zuzy. Nic im nie mówiliśmy, tylko kazaliśmy być za 20 minut na naszym ulubionym placu zabaw. Tak , mamy prawie 15 lat, a nadal uwielbiamy tam przesiadywać. To takie wspomnienie dzieciństwa. Szliśmy wolno w stronę parku , w którym znajdował się nasz placyk. Już z oddali widzieliśmy przyjaciół. Jak zawsze się spóźniliśmy. Zaszliśmy ich od tyłu , więc nas nie widzieli.
-Siema ludzie! – wydarłam im się za plecami
-Hej . Ooo, czyżby zakochańce się pogodziły? – odpowiedziała Zuza i spojrzała na nasze splecione ręce
-Tak jakoś wyszło. Nie potrafię się na niego długo gniewać , niestety.
Wszyscy wybuchliśmy nie pohamowanym śmiechem . Miło spędziliśmy czas. Rozeszliśmy się do domów koło 17. Oczywiście Mati odprowadził mnie pod same drzwi. Nareszcie wszystko jest tak jak powinno.



Hej, hej.
Taki troszkę króciutki <bardzo> , ale nie miałam czasu i pomysłu na niego.
Przepraszam , że tak późno miałam dodać już wczoraj.
Dziękuję za wszystkie komentarze.
8 kom - kolejny rozdział.
See you ;*


13 komentarzy:

  1. Super, dawać nastepny rozdział!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że krótki ;/ Ale chcę kolejny :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg!!! Daj prosze szybko nastepny!!

    Caluski

    OdpowiedzUsuń
  4. Troche krótki ale to nic bo jest świetny :) czekam na kolejny!
    Xxx

    OdpowiedzUsuń
  5. Masz talent :) Dawaj następny

    OdpowiedzUsuń
  6. Poprosimy następny :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Szybko pisz następny :D http://one-love-two-another-life-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie piszesz!
    Nie możemy się doczekać nexta >>
    Ten rozdział boski! Tak jak wszystkie!
    Szybciutko dodaj następny!
    WENY :)
    I zapraszamy do nas!
    http://nasze-wspolne-marzenie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej , czytałam twój zawieszony blog i mi się bardzo podobał , postanowiłam wejść i na ten , i okazuje się że jest równie cudowny .Kochana życzę weny i dodawaj jak najszybciej kolejny rozdział .
    http://lolaa1881.blogspot.com/ -Serdecznie zapraszam do siebie .
    Ps.Informuj mnie o kolejnym rozdziale

    OdpowiedzUsuń